Aktualna obsesja - kolorowe drzwi
Wiosna otwiera mi oczy na kolory. Zimą często o nich zapominam i nagle w marcu orientuję się że jest coś więcej niż czarny, biały i szary! Niemożliwe, nie?
A że zdecydowanie wolę, kiedy kolor pojawia się na mniej oczywistych rzeczach niż poduszki albo doniczki, to w przypływie weny twórczej wpisałam sobie na Pintereście "colorful door".
I przepadłam.
Na początku myślałam, że żółte podobają mi się najbardziej, ale potem zobaczyłam turkusowe. Kiedy byłam pewna, że to turkusowe wygrały konkurs, zobaczyłam różowe. A potem zielone. I przestałam wiedzieć cokolwiek.
Żółte
Żółty to taki promyczek słońca w pochmurny dzień. We wnętrzu działa identycznie - rozwesela i poprawia humor. To świetny akcent do spokojnego pomieszczenia z małą ilością światła - będzie przyciągał wzrok i jednocześnie malował uśmiech na twarzy. Ja jestem zakochana w środkowym zdjęciu - niby zwykła kuchnia, z białymi ścianami i przeciętną ceglaną podłogą, a jednak dzięki żółtym drzwiom nabrała nowoczesnego i lekkiego charakteru. Aż chciałoby się rzec - why so serious?
Turkusowe
Przepiękne, choć wprowadzają dużo chłodniejszy nastrój niż żółte. Wydaje mi się, że lepiej odnajdą się we wnętrzach gdzie na co dzień wpada dużo słońca. Idealne jako akcent w białych pomieszczeniach lub jako zrównoważenie ciepłych barw, jak na ostatnim zdjęciu (turkusowy cudownie gra przecież ze stylem boho!) Wyglądają świetnie. Ubieram buty i jadę po farbę.
Różowe
Chcesz uzyskać ciepły i przytulny klimat w przedpokoju? Pomaluj wejściowe drzwi na różowo i patrz, jak w jednej chwili ponure wnętrze zmienia się nie do poznania. Mnie szczególnie urzekły ciepłe odcienie różowego, wpadające nieco w brzoskwiniowy. [Więcej brzoskwiniowych inspiracji znajdziesz tutaj] Pięknie komponują się z innymi kolorami, tworząc etniczną, nieco wakacyjną mieszankę. Może powinnam jednak wstrzymać się z kupnem turkusowej farby i rozważyć róż..?
Zielone
Pierwsza, zielone drzwi pokazała Kasia z Conchita Home - ta piękność z pierwszego zdjęcia w kolorze szmaragdowej zieleni to właśnie jej projekt. Już wtedy mi się spodobały, ale jakoś wyparłam to z głowy - do teraz. Zielenie w tym roku świętują triumf, więc po prostu musiały pojawić się w dzisiejszym wpisie. Szmaragdowe drzwi to świetny i mało oblatany pomysł na podążenie za aktualnymi trendami.
Czerwone
Czerwone zewnętrzne drzwi są coraz częściej spotykane - i super, bo dzięki temu nasze szare ulice robią się bardziej kolorowe :) We wnętrzach jednak wciąż napotykam na opór w stosowaniu tego koloru. Jak niejednokrotnie przekonywałam - zupełnie niesłusznie. Jeśli jednak nie czujesz się na tyle dobrze z tym kolorem, żeby pomalować na czerwono całą ścianę, zacznij od drzwi. To będzie piękny akcent w monochromatycznym, zachowawczym wnętrzu - obiecuję!
Niebieskie
Granat stał się bardzo pożądanym kolorem we wnętrzu, co bardzo mnie cieszy - odchodzimy powoli od czerni, właśnie na jego rzecz. I chyba to właśnie granatowych drzwi jest w mieszkaniach najwięcej (pomijając oczywiście białe i te w kolorze dąb sonoma) Urzekły mnie też te błękitne, z środkowego zdjęcia. Przypominają mi trochę domek na wybrzeżu, w którym roznosi się zapach i szum oceanu... Jeśli kiedyś uda mi się w takim miejscu zamieszkać, na pewno będę miała błękitne drzwi!
I to właściwie wszystko na dziś. Który kolor podoba Ci się najbardziej? Ja wciąż się waham - rozmyślam właśnie nad remontem przedpokoju i tą jedną parą drzwi, które mamy w mieszkaniu (nie licząc wejściowych ;) Zupełnie nie wiem, który kolor wybrać! Help!
0 komentarze